Tylko martwi nie kłamią - Katarzyna Bonda.pdf

(3408 KB) Pobierz
Entliczek pentliczek
Czerwony stoliczek,
Na kogo wypadnie
Na tego bęc.
(wyliczanka dziecięca)
Czym w końcu jest kłamstwo? Prawdą w masce.
George Byron
Mojej córeczce, Niusi
Większość informacji dotycząca wiedzy historycznej i
architektonicznej Górnego Śląska jest prawdziwa.
Kamienica przy Stawowej 13 w Katowicach zachowała
ślady swojej dawnej świetności. Nazwa Kaiserhof i jej
historia jest fabularyzowana. Postaci, zdarzenia i sytuacje -
fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do rzeczywistych jest
przypadkowe.
PROLOG
Katowice, ulica Stawowa 13, lok. 6
Noc z 31 grudnia 1990 roku na 1 stycznia 1991 roku
Poczuł ciepło na udach. Potem chłód, kiedy mokre kalesony
przylepiły się do ciała. To strach rozluźnił chory pęcherz. Może
poczułby wstyd, że jak dzieciak zsikal się ze strachu, gdyby nie
to regularne kłucie w piersi, które tak dobrze znał. Wiedział, że
jeśli zaraz nie weźmie leku, za chwilę pojedyncze szpile wbijane
w klatkę piersiową przemienią się w ciasną obręcz wokół szyi.
Wtedy zacznie się prawdziwy ból. Jakby lawa wulkaniczna
zalewała gorącem przełyk. Znacznie silniejszy niż ten, który
czuł do tej pory. Ból skrępowanych dłoni i stóp osłabł jakiś czas
temu, bo krew przestała do nich dochodzić, i stał się całkiem do
zniesienia. Jeszcze tylko przeguby pulsują. Jego własny pasek
do płaszcza wpija się w nie i rani tysiącem igiełek.
Obręcz odpuściła. Kłucie straciło na częstotliwości. Zastąpiła
je ulga i radość, że jeszcze żyje. Próbuje wyswobodzić się z
więzów. Zdrętwiałe członki nie ułatwiają zadania, jednak stara
się pokonać ich opór. Rzuca się całym ciałem po niewielkiej
przestrzeni. Nieudaczne ruchy tylko wzmagają ból. Wie, że ma
niewiele czasu. Kłucie w piersi znów może się pojawić.
Szamoce się rozpaczliwie. Wpada na stos wieszaków
wybebeszonych z szafy. Rozpaczliwie próbuje oswobodzić się z
pajęczyny metalowych prętów. Bezskutecznie. Tylko poranił się
w wielu miejscach. Wieszaki utworzyły teraz kolczastą klatkę,
która zmusza go do leżenia bez ruchu. Oddycha ciężko, z piersi
wydobywa się tępy świst. Czuje nieprzyjemne łaskotanie, jakby
bezczelny owad wybrał się na spacer po jego ciele i wędrował
od czubka głowy do karku. Chciałby go zgonić z siebie ze
wstrętem, ale nie może. Łaskotanie zmienia się w pieczenie i
pulsujący ból z tyłu głowy. Pojmuje, że to nie owad, lecz strużka
Zgłoś jeśli naruszono regulamin