Rachel Van Dyken - 1 E - DreamTeam.pdf

(4558 KB) Pobierz
Rachel Van Dyken – Eagle Elite - #1 Elite - DREAMTEAM |
1
Rachel Van Dyken – Eagle Elite - #1 Elite - DREAMTEAM |
2
Ktokolwiek powiedział,
że życie
jest proste – kłamał.
Jest ciężkie.
Jest do bani.
Zabawną rzeczą jest zaś to,
że
nikt nie ma na tyle jaj, aby przyznać prawdę. Każdy, i mam
na myśli
każdy,
ma jakiś sekret. Każdy ma jakąś historię, która powinna zostać opowiedziana.
Krzywda jest wszędzie, a jako ludzie, praktycznie toniemy w jej esencji, chociaż udajemy,
że
nie istnieje. Usiłujemy wierzyć,
że
wszystko jest w porządku, kiedy tak naprawdę wszystko w
nas krzyczy ze wściekłości. Nasze dusze błagają nas abyśmy, chociaż raz w
życiu
byli szczerzy.
Abyśmy opowiedzieli naszą historię, chociaż jednej osobie. To zmusza nas do bezbronności
wobec tej osoby, ale kiedy już tak się stanie, wszystko wyda nam się lepsze.
Przez chwilę
życie
nie jest tak ciężkie, jak może się wydawać.
Jest łatwe. Jest łatwe, aż nagle rzuca nam wyzwanie.
Gdy spotkałam Nixona, nie miałam pojęcia, co zaplanowało dla mnie
życie.
W moich
najśmielszych snach nie potrafiłabym sobie tego wyobrazić.
– Wszystko… – Przełknął i na chwilę spojrzał w bok, zanim złapał mnie za rękę i ją
pocałował. – Wszystko teraz się zmieni.
Rachel Van Dyken – Eagle Elite - #1 Elite - DREAMTEAM |
3
– Czuję twój oddech na szyi, Trace.
Dziadek
ścisnął
mocniej kierownicę i posłał mi słaby uśmiech, zanim sięgnął i poklepał
mnie po dłoni.
Tia, poklepał mnie po dłoni.
Tak jakby
to
miało sprawić,
że
stanę się mniej zdenerwowana.
Zamknęłam oczy i wzięłam kilka głębokich wdechów, próbując skoncentrować się na
podekscytowaniu, związanym z moją sytuacją, nie na strachu. Odmawiałam bycia przerażoną
tylko dlatego,
że
to było dla mnie nowe.
Mam na myśli to,
że
oczywiście, nigdy wcześniej, przed wczorajszą nocą, nie leciałam
samolotem, ale nie było tak,
że świrowałam…
jeszcze.
Tęskniłam za moimi psami i wszystkim związanym z naszym ranczem w Wyoming. Gdy
moja niedomagająca babcia zasugerowała mi, abym wzięła udział w konkursie, zgodziłam się,
aby ją uszczęśliwić – cokolwiek, aby rozproszyć moje myśli od jej choroby. Poza tym pójście
do Eagle Elite było marzeniem każdego, ale twoje szanse na dostanie się były bliskie zeru.
Pewna firma przeprowadziła badania i oznajmiła,
że
twoje szanse były niższe, niż to,
że
przeistoczyłbyś się w wieloryba.
Zgaduję,
że
to czyni ze mnie olbrzymiego, masywnego, grubego wieloryba, ponieważ się
dostałam. Jestem pewna,
że
ta firma powiedziała tak dla
żartu,
ale nadal.
Rachel Van Dyken – Eagle Elite - #1 Elite - DREAMTEAM |
4
Z miliona aplikantów wybrali mój numer, moje nazwisko. Więc strach nie był tak
naprawdę w tym momencie opcją. Pójście do Eagle na mój ostatni rok college oznaczało,
że
praktycznie byłam ustawiona do końca
życia.
Będę miała zapewnioną każdą karierę, jaką
wybiorę. Dostanę takie możliwości, o jakich ludzie tylko marzą.
Niestety w tym
świecie
liczy się tylko to, kogo znasz, a mój dziadek, pobłogosław jego
serce, jedyne co zna, to jego ranczo i jak być dobrym dziadkiem.
Dlatego to robię.
Robię to dla siebie, ale także dla niego.
– Czy to tu? – zapytał dziadek, odrywając mnie od moich wewnętrznych przemyśleń.
Otworzyłam okno w samochodzie i wyjrzałam.
– To… uch, na branie napisane jest E.E. – wymamrotałam, będąc w pełni
świadoma, że
gapię się na stalową bramę, która sprawiłaby,
że
każde więzienie byłoby z niej dumne.
Jakiś mężczyzna wyszedł z małej budki obok wjazdu i pokazał, aby dziadek otworzył
okno. Gdy pochylił się do samochodu, zauważyłam,
że
pod kurtką miał schowaną broń.
Dlaczego potrzebował broni?
– Nazwisko – zażądał.
Dziadek uśmiechnął się.
Zawsze
tak robił. Pokręciłam głową, gdy wygłaszał mowę, tą
samą, którą męczył wszystkich naszych sąsiadów przez ostatnich kilka miesięcy.
– Spójrz na moją wnuczkę, Trace. – Wskazał na mnie. Przygryzłam wargę, aby
powstrzymać się od
śmiechu.
– Dostała się do tej wspaniałej szkoły, wygrała coroczną loterię
Elite! Możesz w to uwierzyć? Więc jestem tu, aby ją podrzucić.
Jak dziadek potrafił przez cały czas być taki wyluzowany? Może było tak dlatego,
że
on
także zawsze miał ze sobą broń, ale nadal. On i babcia byli najlepszymi dziadkami, o jakich
dziewczyna może prosić.
Przełknęłam łzy, palące tył mojego gardła. To powinien być on i babcia, ale zmarła na
raka około sześć miesięcy temu, tydzień po tym, jak dowiedziałam się o przyjęciu do tej szkoły.
Dziadek i babcia byli moim
światem.
Bycie wychowywaną przez dziadków nie było takie
złe, nie, kiedy masz takich dziadków, jak ja. Dziadek nauczył mnie jazdy konno i jak doić
krowy, a babcia piekła najlepsze jabłeczniki w stanie. Wygrywała każdy konkurs stanowy,
używając dokładnie tego samego przepisu.
Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, kiedy byłam naprawdę młoda. Niewiele
pamiętam, poza tym,
że
w noc, kiedy zginęli, po raz pierwszy poznałam dziadków. Miałam
sześć lat. Dziadek miał na sobie garnitur. Uklęknął przede mną i powiedział coś po włosku, po
czym razem z babcią zabrali mnie swoim czarnym Mercedesem. Zmienili dla mnie całe swoje
Rachel Van Dyken – Eagle Elite - #1 Elite - DREAMTEAM |
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin