tresura czI.txt

(8 KB) Pobierz
 Lista opowiadań 


2 tygodniowa TRESURA Cz I (reguly)
Rodzice nie byli zamożni, ale chcieli żebym zawsze mógł gdzie pojechać na wakacje. Jednego roku matka oznajmiła mi że pojadę na 2 tygodnie za miasto do jej starej znajomej. wieże powietrze dobrze mi zrobi. Rodzice zawieli mnie na te wakacje. Mama odprowadziła mnie i przedstawiła ze swojš starš koleżankš. Kobieta ucieszyła się na nasz widok. Umiechnęła się i zaprosiła mnie do rodka. Mama podziękowała i zapewniła że nie będzie ze mnš żadnych problemów, że jestem grzecznym i ułożonym chłopcem.
Pożegnałem się z mamš i wszedłem do domu. Okazało się że kobieta mieszka sama, miała ok 45 lat. Blond włosy do ramion, kobiecych kształtów z lekko wyeksponowanymi piersiami oraz biodrami. Z poczštku jednak nie zrobiła na mnie wrażenia...
Gdy rodzice odjechali i weszlimy do domu, kobieta bez słowa usiadła na fotelu w wygodnej dla siebie pozycji i zaczęła mówić spokojnym głosem jakie reguły panujš u niej w domu.
Zaczęła od tego żebym słuchał uważnie bo nie będzie powtarzać dwukrotnie. Stwierdziła że trafiłem do niej na TRESURĘ! Po dwóch tygodniach u niej będę chodził jak zegarek! W tym momencie poczułem zakłopotanie i lekki strach (nie wiedziałem o co jej chodzi), ale nie odezwałem się bo czułem że kobieta nie skończyła mówić.
Powiedziała że od teraz będę wykonywał wszystko co mi rozkaże. Mam się nigdy nie odzywać bez jej zgody. A jeżeli już jš dostanę to mam się zawsze zwracać: proszę pani. Zapytała szyderczo czy zrozumiałem. Odpowiedziałem cichym głosem:
- Tak proszę Pani (czułem się coraz bardziej zakłopotany, nie wiedziałem wręcz jak mam się zachować).
Kobieta chybkim stanowczym głosem kazała mi się rozebrać! Zaczšłem powoli zdejmować ubranie. Rozebrałem się pozostajšc tylko w bokserkach. Kobieta popatrzała na mnie widzšc, że skończyłem po czym powiedziała iż już zasłużyłem na pierwszš karę, gdyż nie słucham jej poleceń, po czym krzyknęła ostro:
- cišgaj gacie gnojku! Przestraszyłem się i mimo zawstydzenia cišgnšłem je szybko.
Po czym kobieta kazała mi uklęknšć, co uczyniłem bez wahania. Czułem się jednak bardzo zakłopotany i poniżony. Gdy byłem w takiej pozycji zaczęła mi tłumaczyć kolejne reguły jakie u niej panujš:
- Tak więc jestem twojš Paniš, będziesz jadł, srał, mówił, onanizował się, spał i wszystko inne kiedy ja Ci każę - głos stawał się coraz głoniejszy i szybszy. Będę Cie nazywała jak tylko zechcę - gówniarzem, chujkiem, kutasem, gównoryjem itd. Zapamiętaj sobie, że w tym domu moje gówno ma większe prawa niż ty!
Mam do Ciebie teraz parę pytań:
- Kim jeste? Ze strachem w oczach odpowiedziałem że chujkiem. Pani z sarkastycznym umiechem dodała - głupim chujkiem - czyż nie?
- Tak - głupim chujkiem. Kobiecie spoważniała mina - nie zapomniałe o czym?!
- Przepraszam - głupim chujkiem proszę Pani.
- Boisz się głupi chujku. 
- Tak proszę Pani. Zamiała się!
- Lubisz walić konia smarkaczu, kiedy waliłe gruchę ostatni raz? Wstydziłem się odpowiedzieć, milczałem... Pani wstała z fotela i stanowczym głosem powiedziała:
- Tego już za wiele, drugi raz już! Doszła do mnie, chwyciła mnie ostro za włosy, pocišgnęła mnie za sobš tak, że musiałem na kolanach za niš się czołgać. W tej pozycji dotarłem do stołu, przytknęła mi głowę do blatu, a dupę miałem mocno wypiętš. Nawet nie wiedziałem skšd wzięła skórzany pas i zaczęła lać mnie po dupie. Głono mówišc, że jak się będę wyrywał i darł to pożałuję. Wszystko działo się tak szybko że spanikowany wcale się nie wyrywałem, mimo że dupa strasznie bolała - nigdy wczeniej nie dostałem lania po gołej dupie! Pani biła szybko i omalże na olep, trzymajšc i szarpišc za włosy. Szybko zaczšłem płakać i skomleć z bólu. Pani nagle przestała i ostro mnš szarpišc powróciła ze mnš na wczeniejsze miejsce. Krzyknęła wulgarnie
- Czy teraz jebana cioto będziesz już wykonywał moje rozkazy?! Wcišż płaczšc i szlochajšc odparłem cienkim głosem
- Tak proszę Pani, będę, będę...
Kobieta wolnym krokiem powróciła na fotel. Usiadła i po chwili ciszy zapytała spokojnym głosem:
- Lubisz się onanizować?
- Tak, lubię proszę Pani.
- Kiedy to robiłe ostatni raz?
- Wczoraj wieczorem proszę pani.
- O kim cioto mylałe? Znowu zawstydzony (ale wiedziałem że muszę odpowiedzieć) powiedziałem że o mojej dziewczynie.
Zamiała się.
- A jak ta kurwa ma na imię?
Odpowiedziałem ze spuszczonš głowš
- Monika proszę Pani.
Całym zdaniem kutasie! Wymusiłem z siebie
- Ta kurwa ma na imię Monika proszę pani.
- Lubisz jš jebać, daje Ci?
- Tak proszę Pani.
- Cišgnie Ci kutasa?
- Tak proszę Pani.
Zamiała się ponownie
- W końcu to kurwa, nie dziwne że obcišga!
Kobieta pod nosem szepnęła że jeszcze wrócimy do tej kurewki i zapytała:
- Jaki seks lubisz gówniarzu?
- Oralny, 69 i analny... Hm, tylko się szyderczo i wręcz niebezpiecznie umiechnęła pytajšc
- A chłopców lubisz? Popatrzyłem wtedy na niš, szybko odpowiedziałem
- Nie proszę Pani.
Pani wstała z fotela i podeszła do komody która stała za moimi plecami tak, że nie widziałem czego dokładnie tam szuka, miałem jednak poczucie ze chwilowo znudziła się pytaniami do mnie. Przerażało mnie to, bo nie wiedziałem czego mogę się spodziewać, a dupa wcišż bardzo mnie piekła. Nagle ku mojemu przerażeniu zobaczyłem cienki pejcz w ręce mojej Pani. Przystawiła mi go do nosa, kazała powšchać i przywitać się. Wšchałem, Pani krzyknęła
- No przywitaj się. Nie wiedziałem co mam zrobić, wyszeptałem
- Dzień dobry. Pani powiedziała że tym o to pejczem będzie wymierzać mi kary za nieposłuszeństwo. Nie będzie to jednak wyglšdać jak pierwsze lanie. Następnym razem sam ładnie wypnę dupę i będę czekał na lanie. Po każdym klapsie będę liczył, przepraszał Paniš i prosił o kolejny klaps! Przeraziło mnie to wielce, wręcz trzęsłem się ze strachu.
Kobieta powiedziała że teraz wychodzi i wróci za pół godziny. Ja mam zostać w tej pozycji i utrwalić sobie w głowie co mi powiedziała, po czym przemyleć jak streszczę jej wszystkie reguły jakie do tej pory poznałem po tym jak pani wróci. Zaznaczyła mi że wypowied ma być płynna i pełna. Jeli jej się nie spodoba to, tym razem moja dupa przywita się z pejczem według nowej zasady. Klepnęła mnie lekko w dupę po czym wyszła trzaskajšc drzwiami. Mimo iż klaps nie był silny poczułem na nowo pieczenie. Cisza panujšca w pokoju mnie przeraziła. Zaczšłem cicho płakać pod nosem. Nie ruszajšc się jednak z miejsca, klęczałem tak nago na kolanach próbujšc pozbierać w jednš całoć to co moja Pani mi powiedziała...
Nagle drzwi otworzyły się i weszła Pani ubrana w krótkš spódniczkę. Pani usiadła na fotelu z nogami lekko rozszerzonymi, na tyle że dojrzałem że jest bez majtek. Usiadła tak specjalnie aby zdekoncentrować mnie i tak przestraszonego już. Stanowczym głosem powiedziała
- No szmato, co masz mi do powiedzenia? Zaczšłem:
- Trafiłem tu do Pani na tresurę, Pani mnie tak wyszkoli że po dwóch tygodniach będę chodził jak zegarek (głos mi drżał, nie mogłem uwierzyć że się tak poniżam i to mówię). Jestem gnojkiem, głupim chujkiem który musi wykonywać wszystkie Pani rozkazy. Pani nigdy nie powtarza rozkazu dwa razy. Będę: mówił, robił kupę, jadł i spał kiedy pani mi pozwoli. Jestem mniej ważny niż pani kupa. Gdy zasłużę na kare będzie mnie pani biła pejczem, a ja będę liczył klapsy, przepraszał i prosił o więcej... -w tym momencie się rozpłakałem. Pani nie była zadowolona, kazała mi zamknšć ryj! Stwierdziła, że moja wypowied była żenujšca, ale jak na pierwszy raz da mi spokój!
Powiedziała że dzi jest już zmęczona i chce odpoczšć, a tresura się rozpocznie jutro rano. Podeszła do komody za moimi plecami, zabrała z niego talerz który musiała przynieć ze sobš, po czym wyrzuciła jego zawartoć na ziemię przed moimi nogami. Znajdowała się tam jaka brzydko pachnšca papka z ziemniakami. Kobieta zaczęła deptać butem ziemniaki, po chwili krzyknęła
- ŻRYJ mieciu! Masz minutę, jak zostanie chodby okruszek dostaniesz taki wpierdol że dupa Ci pęknie na pół! Byłem tak przerażony że zaczšłem łapczywie zlizywać wszystko z ziemi, mimo iż smak był obrzydliwy. Gdy skończyłem Pani odparła
- A z buta? Kto to wyliże gnoju?! O mało nie zwymiotowałem jedzšc to z ziemi. Liżšc buta czułem jak wszystko mi się podnosi, ale ze strachu powstrzymałem odruch wymiotny. Zlizałem wszystko.
- Nażarłe się winio?
- Tak proszę Pani.
- Smakowało?
- Tak, dziękuję Pani.
- No, widzę że łapiesz o co chodzi szmato, lubię takie zastraszone cioty jak ty! Poczułem się bardzo poniżony, ale nic nie mogłem zrobić bo faktycznie się bałem.
Kobieta kazała mi się czołgać za niš na kolanach. Powiedziała że pokaże mi miejsce do spania. Otwarła drzwi do innego pokoju... A w zasadzie schowka, gdyż było to małe pomieszczenie bez okien i wiatła, jedynie z niewygodnym (lecz nowym) materacem. Wszedłem tam, po czym Pani powiedziała żebym się nie ważył nawet odezwać dopóki nie wróci po mnie rano. Jak usłyszy choćby szelest, kara mnie nie ominie. Dodała szyderczo że jak bym miał ochote skorzystać z toalety, mam się nie krępować, jej jest obojętne na którš cianę będę szczał! Po czym się głono rozemiała i trzasnęła drzwiami pozostawiajšc mnie samego w tym ciemnym pomieszczeniu...
c.d.n.

 
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin